Pełny przepis na letnie grzanki zamieściłam tutaj - klik. Inspirowałam się pomysłem Mai Sobczak i jej okładkowym "Przepisem na szczęście", zaś lżejsze ciasteczka zaczerpnęłam ze "Szczęśliwych garnków" Beaty Pawlikowskiej... także szczęście wisi w powietrzu :-)
Kto jednak woli wersje tradycyjne, pełniejsze (i ja go rozumiem!), niech po prostu zje mniej i więcej się rusza. Latem to nie powinno być trudne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję