Po "Mniej" Marty Sapały przyszedł czas na "Chcieć mniej" Katarzyny Kędzierkiej, z naciskiem na "chcieć", bo wcale nie jest znowu tak łatwo, żeby się chciało. Autorka proponuje zacząć od porządkowania swoich wartości (a może swojej wartości? - obrastamy przecież nie tylko przedmiotami, ale również w fałszywe tożsamości). Zachęca do odkrywania naturalnych mechanizmów, do bycia autentyczną - przemyślanie autentyczną. Do codziennego zadawania sobie pytań: czy to jest moje?, czy tego potrzebuję?, czy naprawdę tego chcę? (czy to mi służy? - dodałabym) Autorka Simplicity napisała mądrą książkę, ale to eksperyment Marty Sapały (klik) mnie porwał, poruszył, dał do myślenia. Dlaczego?
(Nie zrywajmy, jeśli nie musimy.
Nie zapominajmy, jeśli możemy)
Koniecznie przeczytajcie rozmowę z Margaret Atwood - klik. W bibliotece wypożyczyłam właśnie "Dług" tej autorki.
Margaret Atwood i Nogasia to mogę garściami, idę poczytać. Dziękuję
OdpowiedzUsuńCo mi polecasz po "Długu"?
UsuńRok Potopu - czytałaś? I wszystkie jej opowiadania. Mnie Margaret uwiodła dawno temu, mój nick powstał też pod jej wpływem :) pisze o kobietach w niezwykły sposób.
UsuńZabieram się 👍
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń