29/06/2021

Dzika nać

Pomrowy dzielą się ze mną moim marnym plonem (chociaż koper to akurat zeżarły w całości). Na wyścigi z z kwiczołami zjadam czereśnie. Dziczeje mi nać, przerastają zioła, króluje niezaplanowane o(d)puszczenie. 


W młodości śpiewało się z SDM "dla wszystkich starczy miejsca pod wielkim dachem nieba" (pieśń na wyjście).


20/06/2021

Poziomki

 Kolejna (po krokusach - klik) dobra inwestycja - klik na lata.


Boleję nad masową wycinką drzew, dzięki nim lato staje się dla mnie znośne.

06/06/2021

Lato do drzwi puka

Gorące, hałaśliwe i niezbyt przeze mnie lubiane. Wolę w cieniu, z dala od tłumów, krzyków i tych wszystkich zakręconych aktywności.
 

02/06/2021

Tu kosimy rzadziej

Na razie obserwuję co zyskam a co stracę dzięki niekoszeniu czy koszeniu rzadziej. Na ile ziemia latem zmagazynuje wodę i nie będzie stepowieć, dzięki wyższej trawie. Jak będzie wyglądać? Czy zrobić tu rebel i dosiać łąkę, burząc miejską przestrzeń monokultur trawników?


Córka pływająca w morzu zieleni (pod domem)