Przepis na śniadanie i jednocześnie dowód na to, że nie zawsze jest ono dietetyczne. Sposób na recykling czerstwej chałki, choć przyznaję, że czasem specjalnie suszymy na lodówce świeże, żeby mieć na grzanki. Najlepsze z kawą i kwaśnym dżemem.
Składniki na grzanki: czerstwa chałka (jedna duża lub dwie małe, idealnie jeśli jest domowa, można też użyć czerstwego chleba orkiszowego na zakwasie), 2 jajka, pół szklanki kwaśnej śmietany (4 kopiaste łyżki), pół szklanki mleka (oczywiście jaja, mleko i śmietana najlepiej wiejskie), 1-2 łyżki nierafinowanego cukru, 4 łyżki mąki orkiszowej, 4 łyżki masła (klarowanego lub kokosowego do smażenia).
Chałkę kroję na kromki (około 1,5 centymetrowe). Jajka, śmietanę, mleko i mąkę mieszam. W tak przygotowanej masie maczam kromki chałki. Smażę z obu stron na złoto.
Ku pamięci: przepis pochodzi z książki Kasi Rozmysłowicz "Kuchnia wegetariańska", swego czasu był prawdziwym śniadaniowym hitem Natalii i Leny.
Tak lubię! U mnie dziś została upieczona wielgachna chałka więc na grzanki starczy :)
OdpowiedzUsuńSuper psiak!
Mmm, domowa chałka, palce lizać ☺
Usuń