02/04/2017

Wszystko w swoim czasie

Bloggerzy kulinarni mają w zwyczaju przeżywać przygotowania świąteczne dwukrotnie: raz na potrzeby czytelników, a tydzień później - domowników. W tym roku postanowiłam sobie tego oszczędzić (dosłownie - jest to przecież wydatek finansowy).



Przepisy będą pojawiać się spóźnione, albo wcale (niektórzy bloggerzy pokażą je dopiero za rok!). Mam nadzieję, że rozumiecie: zamiatam podwórko, maluję płot, myję okna, oddycham wiosną, robię zdjęcia (również nad stawem u teściów). Oszczędnie.



5 komentarzy:

  1. oczywiście że rozumiemy. U mnie w tym roku będzie tylko żur, jajka, makowce i mazurek. Może sałatka jarzynowa. Planujemy i tak kilka wypraw, nie będzie czasu na siedzenie przy stole.

    Twoje jajka są przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Święta pełne wypraw 👍

      Usuń
    2. :) późne święta i mnóstwo kwiatów, same przyjemności

      Usuń

Dziękuję