Na początku drogi dostajemy swoje karty i tymi kartami musimy grać. Najlepiej jak potrafimy. Ktoś inny może mieć lepsze karty, ale to nie powinno osłabiać naszego starania. I jeszcze dobrze byłoby, gdyby z tej rozgrywanej partii płynęła jakaś radość (Maja Komorowska dla Urody Życia, w marcu).
Hm, mam coraz więcej wiosennych kart w zestawie:-)
Już niedługo będzie z tego prawdziwe granie w zielone. :)
OdpowiedzUsuńBardzo czekam 🍃🌿🍀
UsuńPrzez wiele lat miałam bardzo słabe karty, już czas by się trochę nam odmieniło :* kisses
OdpowiedzUsuńOj tak, bardzo już czas. Zwłaszcza że niektórych z talii nijak się nie pozbędziemy 😚💜
OdpowiedzUsuńBardzo zgadzam się z Mają Komorowską. Dzięki za przytoczenie, bo raczej nie trafiłabym na te słowa. :-)
OdpowiedzUsuń