14/03/2018

W sprawie kowalstwa własnego losu

Na początku drogi dostajemy swoje karty i tymi kartami musimy grać. Najlepiej jak potrafimy. Ktoś inny może mieć lepsze karty, ale to nie powinno osłabiać naszego starania. I jeszcze dobrze byłoby, gdyby z tej rozgrywanej partii płynęła jakaś radość (Maja Komorowska dla Urody Życia, w marcu).


Hm, mam coraz więcej wiosennych kart w zestawie:-) 


5 komentarzy:

  1. Już niedługo będzie z tego prawdziwe granie w zielone. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przez wiele lat miałam bardzo słabe karty, już czas by się trochę nam odmieniło :* kisses

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak, bardzo już czas. Zwłaszcza że niektórych z talii nijak się nie pozbędziemy 😚💜

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo zgadzam się z Mają Komorowską. Dzięki za przytoczenie, bo raczej nie trafiłabym na te słowa. :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję