26/01/2017

Pampuchy, parowańce, bułki na parze

W ferie trwa kulinarny koncert życzeń (czytaj: kotlet drobiowy z ziemniakami i colesławem codziennie na obiad), ale dziś pojawiły się pampuchy z sosem czekoladowym.


Składniki: 3 szklanki mąki pszennej i odrobinę do podsypywania ciasta, 1 saszetka suszonych drożdży (9 g), 1 szklanka letniego mleka, 1 łyżka cukru, 2 łyżki miękkiego masła, 1 łyżka soli.

Mąkę przesiewam do dużej miski. Mleko podgrzewam z masłem i cukrem, wsypuję drożdże, mieszam i wlewam do mąki, dodaję sól. Wyrabiam elastyczne ciasto najpierw w misce, potem na blacie (zagniatam około 10 minut). Wyrobione zostawiam na godzinę - półtorej do wyrośnięcia. Potem krótko zagniatam, rwę po kawałku i toczę kulki wielkości piłki pingpongowej (można nadziać ulubionym dżemem), lekko spłaszczam. Zostawiam je do wyrośnięcia na 15 minut. Paruję w specjalnym garnku z nakładką z dziurkami po 8 minut każdą porcję. 

Sos czekoladowy robię zagotowując mleko z kakaem (czasem z olejkiem pomarańczowym lub cynamonem) i odrobiną cukru, kiedy wrze dodaję skrobię (ziemniaczaną, z kuzu lub tapioki) rozrobioną z odrobiną zimnego mleka. Gotuję chwilę aż sos zgęstnieje. W roli czekoladowego smarowidła świetnie sprawdza się również zgniecione awokado z bananem, wymieszane z odrobiną syropu klonowego i dużą ilością dobrego kakao.

PS. Polecam mąkę orkiszową, drożdże BIO, surowe kakao, sól bez antyzbrylaczy i nierafinowany cukier. Można też użyć mleka roślinnego i masła kokosowego.

1 komentarz:

Dziękuję