03/11/2017

Listopad z kawą i książką

Wraz z kotem i pod ciepłym kocem. Na blogu zawodowym polecam kawę orkiszową zmieszaną z odrobiną kawy naturalnej, nazywaną pieszczotliwie "Jeziorem Bodeńskim" - KLIK. Ze smakowych mam słabość do pomarańczowej, z baleys'em albo z miętowym prądem.


Właśnie przeczytałam Jak wyprostować koło? Joanny Szczepkowskiej - genialny zbór opowieści metaforycznych o życiu, wyszperany w osiedlowej bibliotece. Lepszy niż Masłowskiej Jak przejąć kontrolę nad światem, nie wychodząc z domu. Cóż, widocznie wolę prostować koła 😉☕☕

3 komentarze:

  1. nie żyję bez kawci oj nie żyję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kawa z rana jak śmietana! Właśnie mnie zastajesz z kubkiem:)

      Usuń
  2. oj tak kawa o zapachu pomaranczy i szczypta alkoholu ;))) tak pilam ja bedac w anglii, a teraz najbardziej lubie prosto z chemex ;) znalazlam sie tu przez propozycje Malgorzaty. Lubie nastroj jaki tu panuje - pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję