Wznowiłam coczwartkowe wyprawy do osiedlowej rupieciarni.
Naczynia stamtąd - prócz tego, że za grosze - są inne. Zwykle zdekopletowane, ale posługując się kluczem (np. "te z kobaltowym wzorem"), można zebrać bardzo oryginalną zastawę, uzupełniając ją klasyczną bielą.
Oprócz naczyń czy sztućców, można też wypatrzeć fajne tkaniny.
Ha, ha..ja też mam takie wyprawy. Z dzisiejszej wytaszczyłam wielką białą wazę bez pokrywki, talerz w kobaltowe wzory (!), wazonik art deco i tacę w róże na werandę. Tani i ciekawy sposób na zabawę z jedzeniem.
OdpowiedzUsuńNiezły zakup!😊 Wazonik art deco mnie zaciekawił 👍
UsuńNa fotografii dopadły mnie tematy, fotografia produktu w kuchni. Lubię takie fotki oglądać, a nie robić, ale na zaliczenie muszę :) A miło być tak pięknie :) Twoje zdjęcia jak zawsze mnie zachwycają.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa Twoich zdjęć w tym temacie. Zobaczę?
UsuńNie wydaje mi się, ze bede z nich zadowolona, bo mam nieco inny styl od wykladowcy :* zrobie co musze by zaliczyc, i tyle tego :*
UsuńCiecierzyca - przysmak mojej Córy.
OdpowiedzUsuń