22/10/2017

Fejsograf

Próbuję wstrzelić się w słupki oglądalności, z marnym skutkiem, co bardzo psuje mi radość z pracy. Postanowiłam więc nie przejmować się tą stroną mocy.

Nie od dziś wiadomo, że nie mam natury przedsiębiorcy tylko duszę artysty, robię co umiem i co chcę robić. Fejsograf jako wykrywacz popularności wskazuje jednak, że moje szanse na sukces są marne. Czy to wystarczający powód, żeby zaniechać albo oddać się populizmowi? 

Wraz z wiekiem coraz bardziej cenię prawdę o sobie. Chciałabym na przykład lubić powieści, ale nie lubię. Wolę rozmowy, eseje, rozważania. Słodkie kłamstwa utrudniają podejmowanie trafnych decyzji. Niech będą więc gorzkie prawdy. 

3 komentarze:

  1. A mnie się podoba, to chyba nawet już jakiś rodzaj uzależnienia. Tylko jakby rok akademicki kurczy mój czas, łapię się na tym, że mówię coś i zasypiam. Ale jestem tu w każdej wolnej chwili :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też tu często zaglądam i lubię tu być.Tak tu ciepło,spokojnie i pięknie,pozdrawiam. Agnieszka

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję