Niezłe ziółko
Od jakiegoś już czasu zaglądam do Radia Lublin, by porozmawiać z panią Małgorzatą Żurakowską o kuchni św. Hildegardy. Dziś mój temat - łąkowe markety, a w nich roślinna dziczyzna: pokrzywa, babka, kurdyban. Chcecie posłuchać? Archiwum audycji znajdziecie tutaj - KLIK (ciąg dalszy nastąpi). A poniżej to, czego w radio zobaczyć się nie da.
POKRZYWA
BABKA W CIEŚCIE
BLUSZCZYK KURDYBANEK
CIASTECZKA Z POKRZYWĄ
Do tych BRZYDKICH zjadanych na antenie (klik po przepis) też w maju POKRZYWĘ wkroję 😆
Wspaniałe wieści :)
OdpowiedzUsuńDziękuję z nad niełatwej dla mnie lektury lubelskiego "Akcentu". Dla niewtajemniczonych chodzi o kwartalnik literacki.
UsuńW taką kuchnię świetnie wpasuje się korzystanie ze zdrowej, przefiltrowanej wody :)My na takiej wodzie zaparzamy napary z ziół - delikatny smak takiej herbatki nie jest dzięki filtrowani zaburzany przez posmak chloru :)
OdpowiedzUsuńNajlepsza ze studni moich teściów :-)
UsuńKiszone ogórki na takiej wodzie są nie do podrobienia.
W mieście też ratuję się filtrowaniem.
Zaczyna się mój ulubiony czas :) Słonka!
OdpowiedzUsuń