27/03/2020

Piętnasty dzień w domu

Zawinęła się z tego świata nasza dwunastoletnia sunia. I teraz nam jej brak. Robię przepisy dawne i zdjęcia na lato, ale to nie pomaga.



Na szczęście jest Uszata, zagląda mi w kadry, a gołębie wokół domu budują gniazda.

Żyć uważnie, gotować od podstaw, pilnować obranego na 2020 rok kursu i nie poluzować dyscypliny dnia codziennego - taki cel, choć czasem mi się rozłazi.




Wierzcie czy nie, ale tłem w tych zdjęciach jest moja wieczorowa sukienka w kolorze pięknej butelkowej zieleni :) Zeszyt córci z Muzeum Narodowego a na nim obraz Abrahama Mignona Venitas - kwiaty i małe żyjątka :) A te białe w szarej doniczce to... ❓



Mój tryptyk ;)



A za dwa miesiące drukiem...


2 komentarze:

  1. Pięknie sobie poczynasz:)
    Zwierzaka żal. Masz zamiar przygarnąć jakiegoś nowego?
    A na te białe w doniczce... nie mam pomysłu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mąż planuje za jakiś czas jakąś schroniskową psiulę wziąć. Na razie płaczemy na widok każdego podobnego do Naszki.
      To białe to wrzosy :) też nie zgadłam w sklepie :)

      Usuń

Dziękuję