22/03/2020

Nic pewnego

Tak, mi też nadnercza wyrzucają ogromne ilości kortyzolu, wybudzam się, czuję kulkę-nerwówkę w gardle i kołatanie. Nie tylko z powodu epidemi.


Halina Bortnowska pisała: "Pewność jest złudna. Tylko nam się wydaje, że ją mamy. A przecież w istocie - tak naprawdę - mamy tylko złudzenie. Wydaje się nam, że możemy się uczepić czegoś, uwierzyć na siłę, że to nas nie zawiedzie, a powinniśmy wiedzieć lepiej. Skoro chwiejemy się, to zgódźmy się o tej chwiejności wiedzieć". I jeszcze: "W świecie, który nas otacza nieoczekiwane zmiany są regułą. Trzeba nakazać sobie gotowość na znikanie tego, do czego naiwnie przyzwyczailiśmy się od dzieciństwa. Teraz na regularność czegokolwiek nie wypada liczyć. Będzie co będzie. Nie zgadniesz! I po co byłoby zgadywać. Spokój jest w gotowości na wszystko"



Ja jeszcze w sobie takiej gotowości nie znajduję. Piszę teksty, robię grafiki i przepisy w nadziei, że z powodu kryzysu nie zostanie anulowane ich zamówienie. Obsiałam też skrzynie pod domem. Widziałam, jak lecą żurawie.

4 komentarze:

Dziękuję