03/06/2019

Lanie zupy

Kiedy brakuje mi cierpliwości do stania w kuchni, korzystam ze słoików. 


Słoik rosołu od teściowej, słoik pasty kanapkowej z pieczonych batatów, ciecierzycy i z rozmarynem - zupa.
Podsmażone mięso wiejskiego indyka, dwa słoiki warzyw (pindżur, ratatuj) plus kuskus - obiad. 
Słoik słonego karmelu z orzechów, dżemu z truskawek i jogurtu, do naleśników - deser. 

Bo wciąż ważne jest co jemy i co nas zżera. Dziś sesja foto z pomocą córki - lanie zupy. 

4 komentarze:

  1. Ja też tak czasem czynię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kupuje pasztet bezglutenowy, to wszystko, co ze słoików. Nie mam tu nikogo, kto mi podrzuci słoik, raczej to ja podrzucam. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli masz swoje słoje 😊
      Też Ci się marzy dostać podrzucony obiad?

      Usuń

Dziękuję