Święta nie są tylko moje. Są wszystkich nas, którzy się spotkamy. Na przykład mąż lubi Las Vegas (szalone oświetlenie pod domem), ja nie lubię, ale lubię męża.
(obraz świąt trochę podkręcony;))
Niech każdy weźmie odpowiedzialność za to, na czym jemu najbardziej zależy i przytacha choinkę, kto jej pragnie, upiecze karpia, kto go lubi, zaśpiewa kolędę, zrobi prezenty, posprząta ten i tak, jak tego potrzebuje. I jeszcze, żeby się każdy odrobinę posunął, bo nie jest łatwo wszystkich - a każdy jest inny - pomieścić. Szanujmy to.
(a może by tak przeleżeć je pod jemiołą?;))
Pewnie nie będzie idealnie, ale przecież wystarczy żeby było dość dobrze i żeby być razem. Kiedyś brakowało jedzenia, dziś brakuje czasu. Podarujmy go sobie nawzajem.
💛🧡❤
Dużo radości i nie tylko w tym Dniu :)
OdpowiedzUsuńDobrych Świąt.
OdpowiedzUsuńŚwietne (święte?) świąteczne (choć przeczytane poświątecznie) słowa!
OdpowiedzUsuń