
Wszystkie wyżej wymienione opcje już wypróbowałam, smażyłam na oleju kokosowym, jadłam ze smarowidłem daktylowym (wystarczy namoczyć, odcedzić i zmiksować daktyle - idealna sprawa, gdy jest się na postnej diecie a chce się czegoś słodkiego), z hummusem albo inną pastą kanapkową (pięknie wyglądają burakowe ze szpinakowo-fasolową).
Przepis podstawowy na naleśniki zamieściłam tutaj - KLIK. A na zdjęciu pazurku córki i wiosenne, trawiaste naleśniki z jęczmieniem (szczerze - myślałam, że wyjdą bardziej soczyste kolorystycznie).
Tymczasem pod domem ruszyła moja "plantacja polskich bananów" (czytaj: kwitnie leszczyna) - przedwiośnie, Panie, przedwiośnie, a mnie po głowie chodzi pytanie - co zrobić z tym gratisowym dniem w tym roku (29 luty)???
Chętnie bym jednego zjadła
OdpowiedzUsuń