Winogrona na balkonie fioletowieją, co oznacza początek końca mojej letniej depresji. Czasem myślę, że tylko ja na całym świecie nie lubię tej pory roku.
Dziś formuła bloga nieco mniej przepisowa. A wiecie dlaczego fotografuję (a właściwie - publikuję) przyrodę i kulinaria? Bo mam autentyczny dylemat czy można mi upubliczniać fragmenty czyichś ciał a nawet należących do nich przedmiotów (o ile nie mam zgody, o którą zwykle nie śmiem obcych pytać). Otóż w moim odczuciu - nie można mi. Uważam, że to naruszenie.
Pytaj, ludzie są w większości przyjaźni i się zgadzają. Większość sama proponuje, że chętnie "zapozuje" do zdjęcia. Mnie się z obcymi świetnie współpracuje :)
OdpowiedzUsuńA publikowanie? Też się zgadzają?
UsuńTak, w Irlandii nie można jedynie fotografować dzieci bez zgody rodziwów i upubliczniać zdjęć. Jednak zawsze pytam, etyka fotografa.
UsuńBycie etyczną jest dla mnie ważne. Pracuję nad odwagą 😆
Usuńna pierwszym roku studiów wykłady rozpoczeliśmy od etyki fotografa/artysty pół roku wykładów, a i tak są osoby, które nie zatrybiły, że etyka łączy się z moralnością :)
UsuńNo dramat.
UsuńFotografowanie ludzi... Próbuję dać się tego nauczyć.
OdpowiedzUsuń