14/02/2020

Gnieciona cukinia, jajko i grzanki

Gniecione cukinie weszły do domowego menu na stałe, robiłam je jeszcze potem kilkakrotnie. Również bez jajek za to z pieczonym kurczakiem, ziemniakami i surówką z marchwi i chrzanu.

(zdjęcia porobione, można  zjadać)

Gnieciona cukinia
  3-5 cukinii,
  1 łyżeczka suszonej lub świeżej mięty/tymianku/innych ziół,
  1 łyżka soku z cytryny,
  40-70 ml oleju,
  sól i pieprz do smaku.

Cukinie szorujemy, przecinamy na pół i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia pojedynczą warstwą przecięciem do góry (mogą na siebie lekko zachodzić). Posypujemy solą, pieprzem, suszonymi ziołami, skrapiamy olejem i pieczemy do miękkości (najlepiej przy okazji pieczenia mięsa czy innych warzyw, żeby nie było pustych przebiegów).
Upieczone wykładamy na talerz, zgniatamy widelcem, jeśli skórka jest twardawa to tniemy ja nożem, posypujemy świeżymi ziołami (polecam miętę) i skrapiamy sokiem z cytryny.

Jajka po benedyktyńsku
  2-3 jajka,
  1 łyżka jasnego octu.

Jajko wbijamy ostrożnie do miski. Najlepsze świeże, z ciągnącym białkiem - wtedy na pewno się uda. W małym garnku zagotowujemy wodę, jak zawrze wlewamy ocet i łyżką robimy wirek. Ostrożnie wpuszczamy w niego jajko z miski. Po trzech minutach wyjmujemy je łyżką cedzakową i układamy na cukinii.

Grzanki
  kilka kromek czerstwego pieczywa na zakwasie,
  masło (ziołowe lub ziołowo - czosnkowe),
  tarty żółty ser parmezan albo bursztyn.

Grzanki można upiec na patelni z odrobina masła, w piekarniku albo tosterze. Są super i świetnie pasują do naszego dania. Jeszcze ciepłe można posypać tartym parmezanem albo bursztynem. 


2 komentarze:

Dziękuję