19/01/2018

Dom i stan skupienia

Pachnie w nim aktualnie różami, bo z inspiracji "Persianą" i "Sirocco" oraz za zgodą Mniszki z Bingen testujemy wodę, cukier i konfiturę różaną. Córka jest zachwycona.


Powstał też kolejny zakwas (orkiszowy). Z uwagą obserwuję jak inaczej pracuje w słoneczną i suchą, lekko mroźną pogodę (poprzedni robiłam, gdy było słotno). Przy dobrze rozgrzanym kaloryferze fermentuje o wiele szybciej. Miał sesję zdjęciową do magazynu:)

Wreszcie mogę powrócić do swoich lektur (Purezento, Jak zawsze, Ciszej proszę), z przerażeniem stwierdzam jednak, że trudno mi się wyciszyć i skoncentrować. Czas to naprawić.

11 komentarzy:

  1. "Ciszej proszę" u mnie też leży w kolejce. Dobrze, że nadal zima trwa i jest szansa, że do wiosny przeczytam.
    Różane zapachy przy takiej pogodzie muszą zachwycać:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę się skupić na czytaniu, bo czuję, że nic nie fermentuje we mnie :) Dziękuję za radę :) uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty też się rozbiegałaś? Trudno w biegu wysiadywać, bez wysiadywania trudno wykluć 😉

      Usuń
    2. Jestem jakaś spóźniona we wszystkim...

      Usuń
  3. wspaniałe aromaty w domciu masz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo, bardzo podoba mi się zdjęcie dachówek!
    Jest takie.. poukładane ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urzekło mnie rozlokowanie śniegu. Ku górze malejące 😄

      Usuń
    2. Patrz, jakie to dziwne, ja postrzegam je jako rosnące ku dołowi :) Hmmm. Ciekawe to psychologicznie, prawda? :)

      Usuń

Dziękuję