03/08/2017

Makaron z cukinii z sosem pomidorowym

Teściowie musieli sprzedać krowę, tych kilka kubków zamrożonego mleka i trochę prawdziwego sera to ostatni przyczółek naturalnego nabiału. Są jeszcze wiejskie jaja i biegający drób. Marta Dymek ma jednak rację - wegetarianizm (weganizm) stanie się w końcu naszą koniecznością. Dziś warzywne tagliatelle.

(i bohaterka drugiego planu;))
(żywa natura)
(leśne mięsko)

Składniki: 2 średniej wielkości cukinie (fajnie jeśli są różnej odmiany: zielona i żółta), 3 dojrzałe pomidory, 1 cebula, 2 ząbki czosnku, 3 łyżki masła klarowanego do smażenia, przyprawy (sól, pieprz, papryka, świeże zioła).

Pomidory przelewam wrzątkiem i ściągam z nich skórę, kroję na kawałki. Cebulę szatkuję i przesmażam na maśle klarowanym (na dużej patelni), dodaję pomidory, przyprawy i smażę aż się rozlecą. Pod koniec dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek i świeże zioła.

Cukinię kroję w plastry szczelinowym nożem, a te w odpowiedniej szerokości paski. Jeśli jest młoda i z dobrego źródła, zostawiam skórki. Tak przygotowany "makaron" wrzucamy do osolonego wrzątku na 1-2 minuty (fragmenty ze skórką radzę minutę wcześniej). Przelewam na sicie zimną wodą, dodaję do pomidorów. Wygląda bosko, aż chce się jeść.

(i prosto z patelni)

PS. Na wstążki można pociąć również szparagi, marchew albo pietruszkę.

6 komentarzy:

  1. leśne mięsko i barwność zdjęć mnie powaliły, piękne! A na nową krowę nie ma widoków?

    OdpowiedzUsuń
  2. Teść ma już 70 lat a ja nie podejmuję się hodowli. Własna krowa to również obsianie pola, by miała co jeść. To codzienne dojenie, dbanie o cielaki... My - mieszczuchy czasem nie zdajemy sobie z tego sprawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. My wiejskie ludzie, mój mąż hodował kiedyś 100 królików, jako nastolatek rzecz jasna! Ja tylko wypasałam gęsi :) ale to bardzo dobre wspomnieniowo czasy :) Nasz przyjaciel jest farmerem, czasami mu pomagamy, jak ma cielne krowy i dużo zajęć, a nikogo w okolicy chętnego by przypilnować kilku spraw. Nas miejskość wypluła i wróciliśmy bliżej ziemi.

      Usuń
    2. Stąd prowincjonalne wiersze i ta cała pulpa hehe ❤️ Wczoraj słyszałam osła, jest tu nowy, bo wcześniej nie było go słychać.

      Usuń
  3. A mąż jest świetny w tej grze strategicznej zwanej grzybobranie :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję