03/06/2016

Eh warzywna młodość

Syn w przedsionku dorastania, marszczy nos jak nasz kot czoło, zupełnie naturalnie. Ja tymczasem mam chęć na zwyczajne jedzenie, takie nie przerobione na coś, czym wcześniej nie było, pływające we własnym wywarze, nie zmienione co do formy i kształtu. A że pojawiła się młoda włoszczyzna...


Najczęściej złoszczę się i najczęściej śmieję się z ich powodu - dzieci, bez nich nudno i nudniej wciąż, no i kto dałby mi takiego kopa do rozwoju? (one, współmałżonek, kot, pies, każda żywa istota, z którą - reasumując - mamy więź). Kupiłam "Drogę rzadziej przemierzaną" M. Scotta Peck'a. Życie jest trudne - pierwsze zdanie książki, no chyba mi się spodoba:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję