Składniki na małą porcję (można podwoić):
200g mąki orkiszowej (przesianej),
100g masła (zimnego, startego na
tarce jarzynowej),
1 małe jajko (lekko rozbełtane),
50-60g surowego cukru trzcinowego (lepszy drobny),
2-3 łyżki kwiatów lawendy (mogą być suszone).
1 małe jajko (lekko rozbełtane),
50-60g surowego cukru trzcinowego (lepszy drobny),
2-3 łyżki kwiatów lawendy (mogą być suszone).
Wszystkie składniki wrzucam do miski
i szybko zagniatam na jednolitą masę. Formuję walec, zawijam w folię i
chowam na pół godziny do lodówki (stężeje to będzie łatwiej na nim dalej
pracować).
Schłodzone ciasto rozwałkowuję,
podsypując mąką i wykrawam ciasteczka. Piekę 15-18 minut w 200 stopniach.
Wychodzi około 15 sztuk.
Lawenda francuska jest bardziej dekoracyjna, ale zapach i właściwości lecznicze lepsze ma odmiana wąskolistna, zwana lekarską.
Z braku lawendy ciasteczka można zrobić ze skórką cytrynową albo pokruszonym, surowym kakao.
Z braku lawendy ciasteczka można zrobić ze skórką cytrynową albo pokruszonym, surowym kakao.
Mniam, też mam ochotę na nie :)
OdpowiedzUsuń🍪☕☕
UsuńUpiekłaś ciasteczka z okruszkami nieba:)
OdpowiedzUsuń💜
Usuń