01/09/2018

Będzie ostro (o tym co mnie gryzie)

Z całym szacunkiem dla duchowej sfery życia, jesteśmy zdeterminowani biologicznie. Do takich wniosków doszłam ostatnio. 


Wychodząc z założenia, że zdrowie idealne nie istnieje, to nawet jeśli twój algorytm biologiczny działa wadliwie w 10 procentach, pozostaje ci 90 procent wolności. To pozwala ci wierzyć w hasła w stylu "chcieć to móc" czy "jesteś kowalem własnego losu". Jednak wraz ze wzrostem uszkodzenia (60-70-90 procent) obszar twojej wolności kurczy się do rozmiarów piłeczki pingpongowej a kowalstwo własnego losu rozbija o zwykły brak narzędzi.

Wyobraź sobie, że w twojej klawiaturze brakuje literki "n" i wszystkie zdaia ją zawierające stają się automatyczie ieczytele, bo iekomplete. Spróbuj napisać podanie o pracę. Oczywiście, możesz zainstalować autokorektę i tak zwykle robią osoby z pojedynczymi uszkodzeniami w zakresie powiedzmy max 60-70 procent. Wymaga to oczywiście więcej czasu, nakładów finansowych i wysiłku. Inaczej zwyczajowe życzenia "wesołych świąt w rodzinnym gronie"  wyślesz jako "wesołych świąt w rodzinnym grobie", ale da się. A co jak brakuje więcej literek, albo są całkiem pozamieniane?

A teraz wyobraź sobie, że jesteś osobą, której obszar wolności jest zaledwie prześwitem w czarnej dziurze, za sprawą uszkodzeń w kilku genach przeżywasz koszmar urojeń prześladowczych albo codziennie udostępniasz swój warsztat kowalstwa losu osobie/osobom, która nie dostała nawet młotka. I jeszcze raz zastanów się nad tymi hasłami:


"wyjdź poza strefę swojego komfortu"
"twój świat jest takim, jakim go widzisz"
"uwolnij się od osób, które ciągną cię w dół"

Rozumiesz?

11 komentarzy:

  1. Och, jak znam ograniczający brak literek i frustracje z tym związane.
    Ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Władasz nimi niepodzielnie, mimo ograniczeń. Uwielbiam Twoje pandeMonium 😚

      Usuń
  2. Smutnie prawdziwe są Twoje przemyślenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fibula optymistycznie poleciała Myśliwskim. Polecam 🙂

      Usuń
  3. Niewiele wie o życiu, kto układa i powtarza takie slogany.

    A te ograniczenia nie tylko w sferze biologicznej bywają. Ale i w psychicznej, i w społecznej, i sytuacyjnej... Ile ludzi, tyle żyć a każde wyjątkowe.


    PS Bez "n" nie byłoby nawet "rodzinnego"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autokorekta "rodzinny" zna, "w gronie" zaś słabiej (wypróbowane 😉). A ograniczeń jest wiele, choćby miejsce urodzenia, czas. Karty dostajemy znaczone. Wymykamy się sloganom. I dobrze.

      Usuń
    2. A, to "mądra" autokorekta (nie wiedziałam). ;-)






      Usuń
  4. A, to jeszcze Myśliwski: https://myslirozrzucone.blogspot.com/2014/08/warto-spojrzec-inaczej-21072014.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Literki...genetyczne rozterki, żyjmy. Uściski

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję