02/09/2018

Niezbędnik na fajny popołudnik

Kiedy brakuje czasu, do miski wrzucam składniki, zagniatam szybko ciasto, formuję w walec i wkładam do zamrażalnika. Jak stwardnieje tnę na plastry i piekę 25 minut w 200 stopniach. To obok brzydkich ciasteczek kolejny niezbędnik na fajny popołudnik (przydatny też o poranku, do kawy).




Składniki: 200g mąki orkiszowej, 125g masła (startego na tarce), 50g surowego cukru trzcinowego, 100g mąki migdałowej (plus do podsypywania), 1 łyżka zmielonego cynamonu, na czubek łyżki gałki muszkatołowej i goździków, 1 jajko (rozbełtane) i szczypta soli, opcjonalnie posiekaną gorzką czekoladę i/lub pokruszone surowe ziarna kakao.


(poranki i wieczory już chłodne)

(a to szkolne zeszyty made by córka)

6 komentarzy:

  1. Świetne zeszyty :) idę ukręcić jakiś niezbędnik. Głaski dla kota :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem zachwycona okładką numer 2. Zawsze uważałam, że szkoła jest toksyczna:)
    Z przepisu na niezbędnik skorzystam jesienią, bo teraz szykuje mi się remont kuchni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście znaleźliśmy taką trochę mniej toksyczną ale jednak to szkoła.
      Remont kuchni 😱 ale za to po remoncie będzie na inaugurację! 😁

      Usuń
  3. Ukłony dla córki Twej za te wyjątkowe zeszyty (jakiś już kiedyś się tu pojawił, jeśli dobrze pamiętam).

    I jaki świetny pomysł z tymi ciastkami (taki niby oczywisty, a nigdy takiego wałka nie robiłam - skorzystam na pewno).

    I to pierwsze zdjęcie jakie świetne. Istny niezbędnik: i książka, i herbata, i gruszki, i ciastka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, z Pomarańczarką 😁
      Jeszcze worek do siedzenia i można się rozkos@ować 😊

      Usuń

Dziękuję