Dawno temu, na moim pierwszym blogu przepis na pastę z papryki był najbardziej popularny. Dziś trochę go zmodyfikowałam i robię tak.
Składniki: 10 słodkich papryk, 1-2 główki czosnku, 5 cebul, 1 papryczka chilli, sól i pieprz do smaku, 5 łyżek stołowych słodkiej papryki w proszku, 2 łyżki majeranku, 2 łyżki soku z cytryny, 4-5 łyżek masła klarowanego do smażenia.
Paprykę piekę w żeliwnym albo szklanym naczyniu z przykrywką wraz z czosnkiem (ok 40 minut w 160 stopniach). Czosnku nie wyjmujcie z główki, wystarczy odkroić mu czubek i włożyć pomiędzy papryki. Aha - niczego nie zawijajcie w folię - aluminium przenika do żywności i szkodzi. Polecam hartowane szkło, szczelnie zamknięte. Z przestudzonej papryki ściągam skórkę, czosnek wyciskam z łupinek. Oczywiście ze sklepowej, mięsistej skórka schodzi bez problemu ale przy wiejskich, zadziornych, starych odmianach czasem się zaklnie (nadwyżki z pola od teściów, nie szkodzi, że podwiędłe).
Cebulę kroję drobno i szklę na maśle klarowanym, dodaję majeranek i resztę przypraw oraz pokrojoną drobno papryczkę chilli. Dorzucam miąższ z papryki z pieczonym czosnkiem i chwilę smażę. Pod koniec doprawiam sokiem z cytryny. Można zblendować, ale ja lubię jak jedzenie ma niejednolitą teksturę.
Świetnie smakuje z makaronem i dodatkiem (do wyboru): oliwek, miękkich serów, kaparów. Nadwyżki na zimę wekuję i dodaję potem do sosów z pomidorów czy dyni, sama papryka smakuje mi bowiem tak sobie, ale jest świetna jako dodatek.
Ile wychodzi tego dobra (słoiki) z takiej ilości, bo mam ochotę zrobić taką pastę i ją zawekować.
OdpowiedzUsuńZależy od wielkości i mięsistości papryk i cebul. Mi wyszły dwa a liczyłam na więcej 😐
UsuńDzięki.
UsuńTeż muszę zrobić pastę, i podoba mi się Twój przepis, wcześniej nie piekłam papryki, spróbuję. Uściski i dziękuję.
OdpowiedzUsuńFajna sprawa😊 choć dla mnie pasta zdecydowanie jako dodatek do dyni albo pomidorów czy cukinii.
Usuń