16/08/2018

Leczo z psiankowatych

Stały punkt programu końca lata - leczo z cukinii, papryki, pomidorów i bakłażana. Z cebulą, czosnkiem, sproszkowaną papryką i ziołami.



Robię je, bo większość warzyw pochodzi z pola i lubię ten smak, kto jednak zmaga się z chorobami z autoagresji czy nieszczelnym jelitem powinien warzywa psiankowate z diety wykluczyć (klik). Tu przypomnę że prócz pomidorów, bakłażanów i papryki, należą do nich również ziemniaki. Bezpieczna w tym rozdaniu jest w zasadzie wyłącznie cukinia, należąca do rodziny dyniowatych, zaś najbardziej wątpliwy ciężkostrawny bakłażan, w Polsce w zasadzie nieuprawiany.

Co do papryk mam jeszcze jeden news - lepsze są te, które po rozkrojeniu mają jak najwięcej ziarenek. Modyfikowane odmiany są produkowane w wersji bezpłodnej (bez ziarenek, bo i po co? - lepiej żeby rolnik kupił nowe nasiona). Ziarenka można przesmażyć na oleju i dodać do dania albo ususzyć do wysiania. W ten sposób chronicie starsze odmiany, gęstsze odżywczo i smakowo.


Kot korzysta z każdej chwili, w której siadam, by wygodnie ułożyć mi się na kolanach. Przy chłodnych 24 stopniach, nie pogardzi nawet fartuszkiem.

11 komentarzy:

  1. Można też z ziemniakami - wyjdzie coś jakby adżapsandali. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam, ale coś mi wtedy nie halo. Dzieci jedzą z kuskusem, ja wolę z makaronem.

      Usuń
    2. Bardzo dłuży się takie gotowanie ziemniaków w kwaśnym i raczej wolę bez, ale z kolendrą, więc też po gruzińsku. A dodatkowo świeży chleb.

      Usuń
    3. Świeży chleb zawsze, nawet bez leczo 😁

      Usuń
  2. Pod fartuszkiem anioł :)

    irlandzki prawie gulasz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękny ów kot... o psiankowatych nie wiedziałam, dziękuję, a takie gulasze uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo 😊 i dziękuję w imieniu kota za komplement 😊

      Usuń
  4. Ja dorzucam do takiego dania fasolę i mam wtedy w daniu białka moc.
    Twój kot jest niezwykle tajemniczy nawet pod fartuszkiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaję - fasola mnie do tego bardzo kusiła. Rozważałam nawet odlać rzadkie i zrobić po bretońsku 😀

      Usuń
    2. A kotka jest bardzo łagodna i zżyta z nami jak pies 😀

      Usuń

Dziękuję