Kręci mnie ostatnio rodzima żywność funkcjonalna, smaki dawne i retro-przepisy, oczywiście tuningowane.
Szukając wspólnego mianownika pomiędzy tym co jadali Słowianie i co tam uważała szefowa z Bingen, odkryłam ziarna konopi siewnych (nie mylić z indyjskimi), a z nich mąkę i olej konopny. Doskonałe proporcje kwasów omega i paleta aminokwasów (również egzogennych), do tego łatwo przyswajane białko i witamina E. Na naszych ziemiach w formie dzikiej od epoki brązu, a może i wcześniej. I pomyśleć, że w dzieciństwie karmiłam nimi kanarki!
Mam już dla Was pierwszą propozycję - placki konopne (bezglutenowe, co zapewne niektórych zainteresuje). Fajne do kawy.
Składniki: 1/4 szklanki mąki konopnej, 1 duże jajko od kury z naturalnego chowu, połowa dużego dojrzałego banana, 1 łyżka kakao dobrej jakości, plus 1 łyżka masła klarowanego do smażenia.
Jajko wbijam do miski i roztrzepuję widelcem, dodaję mąkę, przyprawy, mieszam. Dodaję zgniecionego banana i znowu mieszam.
Na rozgrzanej patelni topię tłuszcz i kładę łyżką placuszki. Smażę z obu stron aż lekko się przyrumienią. Osączam na papierowym ręczniku.
Myślę, że mąkę konopną można zamienić na inną, bezglutenową (kokosową, kasztanową, ryżową). Zrobię to dam Wam znać, czy wychodzą.
Ooo interesująca propozycja, biorę i dziękuję :*
OdpowiedzUsuńDo kawy z dzwoneczkiem prima sort 😁
Usuńtak myślę :P
UsuńPrzeczytałam placuszki okropne :)
OdpowiedzUsuńO, a ja myślałam, że konopie służyły tylko do wyrobu tkanin i lin!
Dość niefotogeniczne, fakt😉
OdpowiedzUsuńTkaniny i liny, powiadasz? Większość nie może uwolnić się od skojarzeń indyjskich z konopiami 😃
Mam wielką ochotę zrobić takie placki:) Gdzie kupić mąkę?
OdpowiedzUsuńHa! Ja kupiłam w osiedlowym, poddomowym spożywczaku 😃 za to w sklepie z naturalną żywnością nie mieli. Trzeba pytać albo przejrzeć sklepy internetowe. Można też kupić ziarna i zmielić 😐
OdpowiedzUsuńNie chcę płacić za przesyłkę:) Poszukam w sklepach.
OdpowiedzUsuń