Patrzymy z kotem na nisko przelatujące jaskółki. Mi nie przeszkadza, że burzowo.
Sos z kurek - danie obowiązkowe sierpnia, koniecznie w kilku odsłonach:)
A to już słonecznik z Sandomierza, na Karnawale Sztukmistrzów dostałam cały bukiet. Uwielbiam!
Kurki bardzo dokładnie płuczę i osączam na sicie lub na papierowym ręczniku, te większe kroję. Na patelni rozgrzewam olej i przesmażam drobno pokrojoną cebulkę (ok. 1 - 2 minuty). Dodaję masło i jak się rozpuści wrzucam kurki, dusząc 4-5 minut. Doprawiam, dodaję natkę pietruszki i duszę jeszcze chwilę. Na końcu dodaję śmietanę i sok z cytryny. Mieszam i podaję (do wyboru: na grzance, z makaronem, kaszą, ziemniakami, kurki pasują też do jajecznicy i z kurczakiem). Pycha!
PS. Zauważyliście, że zdjęcia to rodzaj komunikacji, bardzo istotnej w dzisiejszym świecie? Narracja została zastąpiona wizualizacją, słowo zaczęło kurczyć się jak koszulka wyprana w zbyt wysokiej temperaturze - zbiegło się do haiku, smsa, w końcu stało się memem. Nasze życie i nasze poglądy potwierdza obraz, publikowany.
Rzeczywistość jest jednak o wiele bogatsza (smak, zapach, dotyk), o wiele trudniejsza, i jako taka w o wiele mniejszym stopniu poddaje się kreacji. Zdjęcia bywają ucieczką, za aparatem można się schować, a przed nim - upozo(ro)wać. Dlatego warto robić i oglądać zdjęcia świadomie (a czasem nie robić ich i i nie oglądać wcale). Mała przerwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję