Tym razem będzie to post zarówno fotograficzny, jak i kulinarny, a jego tematem - królowa śniadań.
Składniki: 2 łyżeczki masła klarowanego, 3/4 - 1 szklanka płatków owsianych górskich, 2 małe jabłka lub 1 duże, 1 łyżka cukru (trzcinowego, muscovado), pół łyżeczki cynamonu (galgantu, bertramu, nasion babki płesznik - jak są) i garść płatków migdałowych.
Jabłka myję, obieram, kroję na ćwiartki, wydrążam gniazda nasienne i kroję na kawałki.
Na patelni rozpuszczam 1 łyżeczkę masła, wrzucam jabłka i posypuję je cukrem. Przesmażam mieszając aż cukier dobrze się rozpuści (pod koniec można dodać pokrojonego w plasterki banana). Skarmelizowane owoce przekładam do miski.
Na tej samej patelni znowu rozpuszczam łyżeczkę masła. Sypię płatki i przesmażam mieszając aż zaczną pachnieć orzechowo. Zalewam wrzątkiem (mlekiem roślinnym, sokiem) tak by płyn je przykrył. Zostawiam na małym ogniu aż woda całkiem wyparuje. Podaję z jabłkami/bananami, posypane płatkami migdałów.
Lubię :)
OdpowiedzUsuńMi się marzy na gruszkach, ze śmietaną i lukrecją:)
UsuńJuż jestem. Pozdrawiam mocno. Ja z tych, co na śniadanie jajecznica tradycyjna i inne mało owsiane. Trudno, taki mus.
OdpowiedzUsuńJajecznica jest jak najbardziej OK, z kuminem i białym pieprzem smakuje cudownie:)
UsuńBądź, Gaju - bardzo lubię narrację na Twoim blogu.