Domek miejski, ogródek żaden a winogrona i wiśnie są (pigwa, jabłka, mirabelki, do niedawna również porzeczki)! Dziś zbiór że tak powiem do celów komercyjnych;), z foto-ogonkami. Prawdziwa robota z drylowaniem, pakowaniem i kuchnią jak po zbrodni - jutro.
Kisielek? - przepis powędrował w świat, dziś można go znaleźć tutaj -
klik.
Ja dziś po pierwszej turze drylowania, nie czuję pleców. Dżemy i kompot jak na razie. A drzewa wyglądają jakby nic nie było zrywane...
OdpowiedzUsuńZaproś szpaki;)
UsuńU nas dżemy (będą do naleśników), wiśnie kandyzowane i syropy (do grzańca zimą). I pomrożone do ciast! Pleców powiadasz? Mi nogi wchodziły nie powiem gdzie.