Oczywiście - te dwa letnie miesiące są bardzo potrzebne na dojrzewanie tego, co najlepsze. Pakuję więc dzielnie witaminę D pod skórę i idę boso na spotkanie września. Powyżej trochę slajdów, jakie zrobiłam dla Sklepu Hildegardy (zdjęcie agrestu jest autorstwa mojej córki:)).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję