Pamiętam jak asystowałam przy produkcji tych ciasteczek jako mała dziewczynka, a potem wyjadałam je z makutry, w której mama je przechowywała (to taka miska z rowkami do ucierania ciasta, dostałam ją w spadku). Cykl przepisów z jej kulinarnego zeszytu - na pamiątkę. Potrzebne będą: skwarki, ręczna maszynka do mielenia i specjalna nakładka ze wzorkami. Ktoś jeszcze ma coś takiego?
Składniki: 1 kilogram mąki (ok. 8 szklanek), pół kilograma skwarek zmielonych przez maszynkę, 3/4 szklanki cukru, 4 żółtka, 1 całe jajko, 3 łyżki kwaśnej śmietany, 1 cukier waniliowy, 1 łyżeczka proszku do pieczenia.
Zagnieść ciasto, wstawić do lodówki. Formować ciastka przez maszynę - upiec.
PS. Będzie więcej takich peerelowskich przepisów - zaglądajcie (również po szyszki z dmuchanego ryżu -
KLIK).
Hej, czy to jest już kuchnia vintage?
Pamiętam, pamiętam... :-))) Były przepyszne!
OdpowiedzUsuń