Dobrych kilka lat prowadzenia niszowego bloga, więc robię podsumowania. Rozbiegówkę miałam tutaj - klik, potem awansowałam na fotografkę kulinarną. To była moja pasja, misja, przygoda. I ucieczka.
Widzę ogrom swojej pracy, każdy przepis wywołuje wspomnienia zapachu, smaku i sytuacji. Niektóre zostały ze mną, inne zrobiłam tylko raz. Nie można być jednak wiecznie pięknoduchem.
Owszem, korzystam i podziwiam. Jestem - jak twierdzi moja rodzina - zakręcona na punkcie św. Hildegardy. Nie tylko na odżywaniu, ale szerzej na JEJ nauce. Zdjęcia rewelacyjne ! Podziwiam Pani talent i pracę ! Moje życie też na pewno pokaże, ale czekam na znak, który rozpoznam, bo jestem gdzieś chwilowo wstrzymana i nie wiem w którą stronę.... Pozdrawiam z mazowieckich łąk ! lekrimo
Yummy, piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńGratuluję tego co Pani zrobiła. Co w takim razie dalej ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
lekrimo
Dziękuję, miło mi że ktoś docenia. Korzysta?
UsuńCo dalej? Życie z pewnością pokaże ☺
Owszem, korzystam i podziwiam. Jestem - jak twierdzi moja rodzina - zakręcona na punkcie św. Hildegardy. Nie tylko na odżywaniu, ale szerzej na JEJ nauce. Zdjęcia rewelacyjne ! Podziwiam Pani talent i pracę !
UsuńMoje życie też na pewno pokaże, ale czekam na znak, który rozpoznam, bo jestem gdzieś chwilowo wstrzymana i nie wiem w którą stronę....
Pozdrawiam z mazowieckich łąk !
lekrimo
Dobrych znaków w takim razie dla nas obu i wiatru w żagle!
UsuńPoza tym liczę już na samodzielność moich hildegardowych odbiorców :-)
UsuńTyle pracy, tyle zdjęć. Podziwiam Cię :-)))
OdpowiedzUsuńDziękuję 😙
Usuń