16/06/2017

Nie można być wiecznie pięknoduchem

Dobrych kilka lat prowadzenia niszowego bloga, więc robię podsumowania. Rozbiegówkę miałam tutaj  - klik, potem awansowałam na fotografkę kulinarną. To była moja pasja, misja, przygoda. I ucieczka.


Rok 2014 - KLIK       
Rok 2015 - KLIK        
Rok 2016 - KLIK        
Rok 2017 - KLIK

Widzę ogrom swojej pracy, każdy przepis wywołuje wspomnienia zapachu, smaku i sytuacji. Niektóre zostały ze mną, inne zrobiłam tylko raz. Nie można być jednak wiecznie pięknoduchem.

8 komentarzy:

  1. Gratuluję tego co Pani zrobiła. Co w takim razie dalej ?
    Pozdrawiam serdecznie
    lekrimo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, miło mi że ktoś docenia. Korzysta?
      Co dalej? Życie z pewnością pokaże ☺

      Usuń
    2. Owszem, korzystam i podziwiam. Jestem - jak twierdzi moja rodzina - zakręcona na punkcie św. Hildegardy. Nie tylko na odżywaniu, ale szerzej na JEJ nauce. Zdjęcia rewelacyjne ! Podziwiam Pani talent i pracę !
      Moje życie też na pewno pokaże, ale czekam na znak, który rozpoznam, bo jestem gdzieś chwilowo wstrzymana i nie wiem w którą stronę....
      Pozdrawiam z mazowieckich łąk !
      lekrimo

      Usuń
    3. Dobrych znaków w takim razie dla nas obu i wiatru w żagle!

      Usuń
    4. Poza tym liczę już na samodzielność moich hildegardowych odbiorców :-)

      Usuń
  2. Tyle pracy, tyle zdjęć. Podziwiam Cię :-)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję