29/09/2016

Ziarna dają moc

Są tacy co kochają jeść wyłącznie warzywa i ci, dla których dzień bez mięsa jest dniem straconym. A ja lubię ziarna: ryże, kasze, orzechy i poranne  z nich "owsianki", nie tylko z owsa. To są śniadania, które dają mi energię, przy czym lubię jak jedzenie stawia opór zębom, więc miksowanie na miazgę odpada. Najnowsza propozycja książkowa Dominiki Wójciak - sto sposobów na nasiona (pierwsze zdjęcie), jest dla mnie i jest świetna. Korzystam a nawet przerabiam.


Powyżej praca mojej córki, uwielbiam:) - znajdzie ktoś Amerykę? Pytam, bo poza orkiszem i chia testuję aktualnie nasiona azteckie: canihua, amarantus i quinoa (komosa ryżowa). To dobre źródła pełnowartościowego białka i błonnika pokarmowego, zawierają więcej wapnia niż mleko, więc... 

Wszystkie aktywuję namaczając na noc w zimnej wodzie, potem odcedzam na sicie, gotuję w świeżej wodzie i dodaję do porannych "owsianek", południowych zup, do sałatek z pieczonych warzyw (lub do ich faszerowania). Niejadkowi przemycam w kotletach - nawet się nie zorientował - a zmielone na mąkę (świetnie się sprawdza komosa biała) dodaję do naleśników. Mój brzuch jest mi za nie bardzo wdzięczny:)

4 komentarze:

  1. Też miksuję niejadkom :) taki czas. Świetna grafika, bardzo mi się podoba, i deser. Coś wymyślę na poranek niedzielny gładki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. książka wygląda interesująco, świetny przepis! a z ziaren to mało używam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No coś Ty - a ryż widziałam u Ciebie. I czarny sezam a może czarnuszkę?😊

      Usuń

Dziękuję