09/07/2019

Zwykłe życie

Żywi nas polska wieś boczniakami, ziemniakami z pola (zawsze u teścia pyszne, ale w tym roku to już przesadził!:)), jajkiem... śpiewa Małomiasteczkowy. Pożądam owsianek z jagodami i śledzi na pajdzie żytniego chleba. I jeszcze racuchów do kawy. Kupiłam "Na marne" Marty Sapały - zwalniam bieg, lubię zwykłe życie. 



Byleby nie dać się porwać fali kretynizmu, jaka zalewa świat (sory za dosadność). Żonglerka sensacjami na fb przyprawia mnie o mdłości, mentalność decydentów - przeraża. Odwracam oczy ku zieleni.

4 komentarze:

  1. Nasycam się zielenią i ja, tylko córka burzy mi mój spokój opowieściami o uczelnianych ludziach i zdarzeniach:( Tam ignorancja nadal rządzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osiem lat pracowałam na uczelni. Westchnę tylko.
      Dużo zieleni wokół na szczęście!

      Usuń

Dziękuję