15/03/2016

Kilka sposobów na pisanki (Wielkanoc 2015)

W zeszłym roku malowaliśmy jaja kurkumą, ale jednogłośnie stwierdziliśmy, że nie ma to jak stara dobra metoda gotowania ich w cebulowych łupinach i rysowania im potem wzorków pisakiem z korektorem w płynie. Nawet dziecko to potrafi, a efekt jest naprawdę dobry (patrz ostatnie zdjęcie).


Można też zagnieść ciasto jak na pierniczki (klik po przepis), powycinać jajka (baranki, kurczaczki) i ozdobić je wielkanocnie. Smakują o każdej porze roku (a jak komuś została z zimowych świąt choinka na balkonie to nawet może zawiesić;)).


Córka czasem bierze w rękę farby akrylowe i robi jajkom kwiatuszki albo wtyka szpilki z materiałem w styropianowe "wydmuszki". Jeszcze większym szaleńcom polecam eksperymentowanie z naturalnymi barwnikami, z których najbardziej spektakularne efekty daje modra kapusta, zdaje się że w połączeniu z kurkumą właśnie (szaleliśmy tak w 2013), ale nie pamiętam już szczegółów techniki: na ciepło/na zimno, na pół godziny/na noc - wszystko to bowiem ma znaczenie.


Dzieckiem będąc malowałam pisanki metalową "tutką" zrobioną z końcówki sznurowadła zatkniętą na patyczku, maczało się ją w pszczelim wosku, a potem wywoskowane jaja wrzucało do farbki (tam, gdzie był wosk - nie kolorowały się). Mozolnie wydrapywałam też pisankom wzorki żyletką, igłą albo cyrklem, a dziś jestem skłonna zachwycić się najprostszą wersją - przepiórczą, naturalnie ozdobną;)


2 komentarze:

Dziękuję