Czytam o duńskiej sztuce szczęścia (nasz kot jest bardzo hygeling), gotuję fasolkę "po bingeńsku" (KLIK po przepis) z odrobiną przesmażonych pieczarek, które zostały mi z wczoraj i z sosem sojowym. Pyszne. Polecam też czarną fasolę z pietruszkowym pesto - KLIK.
Dziś - mam nadzieję - ostatni dzień remontu. Czy aby na pewno? - panowie właśnie przebili rurę z wodą wieszając ostatnią szafkę, tę nad pralką!
Słodziak zwinięty, fosola wygląda pysznie, a kolor...hm, u mnie to właśnie granat i kawa z mlekiem :) kolor cedru :)
OdpowiedzUsuńodzyskuj! Uściski
Widuję też turkusy, fiolety, ocean ❤ Pozdrawiam z Lublina.
Usuń